Czerwiec i lipiec są pięknymi miesiącami - długie wieczory, wysoka temperatura, wakacje, co ja będę mówić, sami wiecie jak to jest :) Dla mnie osobiście jest to jednak wysyp młodych wilków z wyższym wykształceniem, tzw. licencjatów - rosną jak po deszczu, spamują mi news feed na facebooku, żądają hołdu od całego wszechświata za zdobyte od ręki wyższe wykształcenie.
W październiku 2010 r. GUS wydał pewien dokument w którym podsumował działalność szkół wyższych w Polsce. Wśród wielu przydatnych informacji możemy przeczytać, że największe ośrodki akademickie są (blablabla) we Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu; że od 2000 r. rośnie liczba szkół wyższych w Polsce, a od 2008 r. zaczyna maleć liczba studentów itd itd..
Odnośnie liczby absolwentów może uzyskać następujące informacje:
Liczba absolwentówRok 2000 – 303966 osóbRok 2005 – 391465 osóbRok 2009 – 439749 osób
Widzicie, coraz ich więcej! Co oczywiście się nie przekłada na stopę bezrobocia, która wyniosła pod koniec marca tego roku 4,9% (infor. stat.gov.pl). Nie zważajmy zatem na sezonowe obniżenie stopy bezrobocia. Nie chwalmy się dyplomem, który możemy sobie powiesić na ścianie, bierzmy sprawę w swoje ręce i pracujmy w branży IT :)
link do dokumentu znajdziecie tutaj
A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz